Artukuły

Początki Sierakowa i wojewoda Maciej Borkowic

1. Lokacja Sierakowa

Nie znamy dokładnej daty lokacji Sierakowa. Historycy przyjmują za prawdopodobne, iż mogło to nastąpić w połowie lat 30. XIV wieku, z inicjatywy Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Za taką chronologią przemawia kilka argumentów. Mianowicie na przełomie 1334 i 1335 roku w Poznaniu przebywał król Kazimierz Wielki. Być może wtedy to wydany został przywilej lokacyjny miasta. Lokację w latach 30. XIV wieku uprawdopodobnia również fakt, iż Maćko miał motywację, aby rozpoczął to przedsięwzięcie jeszcze zanim otrzymał od króla Kazimierza Koźmin i 15 okolicznych wsi, co miało miejsce w 1338 roku.

Osadnictwo zarejestrowane obecnie w okolicach Sierakowa było późne, czternastowieczne, zatem lokacja nastąpić musiała na tzw. surowym korzeniu, czyli w miejscu dotąd niezagospodarowanym i niezamieszkanym. Potwierdza to również fakt, że sieć parafialna obejmująca ten obszar zaczęła kształtować się dopiero w XIV wieku.

Prawa miejskie Sierakowa zostały potwierdzone w 1416 r. przez króla Władysława Jagiełłę. W dokumencie pisano wówczas:

Król na prośbę szlachetnego Dobrogosta zatwierdził dokumenty i przywileje jego miasta Sierakowa w sprawie lokacji i praw tego miast, uzyskane od najjaśniejszego władcy, pana Kazimierza króla polskiego świętej pamięci nieszczęśliwie strawione pożarem.

Wiarygodne informacje źródłowe o Sierakowie pochodzą dopiero z końca XIV wieku i dotyczą sporów sądowych właścicielki Sierakowa wojewodziny Wichny, córki Maćka Borkowica. Zmarła ona jednak w początkach 1400 roku. Potem Sieraków był we władaniu Nałęczów, którzy byli spadkobiercami Wichny po jej mężu. Władali oni miejscowością jeszcze kolejne pół wieku, po czym sprzedali ją Górkom.

2. Zamek i klasztor

Lokacja Sierakowa była przedsięwzięciem zaplanowanym z dużym rozmachem. Maćko Borkowic zbudował zamek i ufundował klasztor. Zamek stał na miejscu późniejszej rezydencji Opalińskich. Wybudowano go na sztucznie usypanym kopcu, fortyfikowany od strony zachodniej Strugą Jaroszewską, od północy rzeką Wartą a od wschodu niewielkim strumieniem. Najstarsza wersja zamku składała się z murowanej siedziby fundatora miasta i zabudowań gospodarczych. Pierwsza w zmianka o tej budowli pochodzi z roku 1392. Został on opisany wówczas jako castrum, czyli zamek. W początku wieku XV dokonano jego wizytacji i określono go jako curia, czyli dwór. W 1408 roku w dokumentach dotyczących sprawy podziału majątku między dziedzicami wspomniano o ogrodzeniu zamku, stajni i „komnacie”, rozumianej jako murowany budynek. Miała to być wówczas klasyczna wieża rycerka na kopcu.

Fundacja klasztoru była elementem uświetniającym rodową inwestycję. W klasztorze zamieszkali Augustianie eremici. Zostali oni osadzeni w Sierakowie po 1341 roku, a pojawienie się ich w mieście wiązać należy z wizytą Kazimierza Wielkiego w Pradze. Królowi towarzyszył wówczas Maćko Borkowic. Jednym z efektów tej podróży było sprowadzenie do Polski Augustianów. Ambitny wojewoda najprawdopodobniej, aby podnieść rangę nowo założonego miasta postanowił fundować w nim erem wspomnianych zakonników. Zatem sierakowski klasztor, był jednym z pierwszych klasztorów augustiańskich w Polsce. Niewielki drewniany kościółek oraz zabudowania eremu stanęły poza obrębem miasta, w jego południowo – wschodniej części, przy wylocie ulicy Wielkiej lub inaczej nazywaną Polską. Pierwsza wzmianka o sierakowskim klasztorze pochodzi z 1408 roku. Tamtejszy przeor klasztoru został pozwany wówczas przez miejscowego proboszcza z parafii p.w. Św. Ducha, za bezprawne zbieranie ofiar i udzielanie fałszywych odpustów. Bracia żyli w biedzie, a koniec funkcjonowania eremu nastąpił w okresie reformacji, kiedy to Łukasz III Górka dokonał kasaty klasztoru.

Od początku istnienie Sierakowa funkcjonował również most, pozwalający przeprawić się przez Wartę. Został poświadczony on w dokumentach dopiero w 1423 roku. Nazwano go wówczas „starym mostem”. Informacja ta wskazuje, że musiał on stać już przynajmniej ok 30 lat a zapewne i dłużej. Za jego użytkowanie mieszkańcy pobierali opłaty zgodnie z wolą dziadów, pradziadów i obecnego dziedzica.

3. Nazwa miasta

Najstarszym gniazdem Borkowiców było Sierakowo koło Kościana. Sieraków kościański obecny jest w źródłach pisanych od 1307 roku. Do Borkowiców należało również Sierakówko położone między Rogoźnem a Czarnkowem. Widać, że Borkowice przenosili tę samą nazwę na kolejne zakładane miejscowości. Początkowo funkcjonowała forma Sirakowo, czyli posiadłości Siraka. Sirak to zdrobnienie od Sirosława.  Z czasem nazwa miasta przybrała formę obecną, czyli Sieraków.

4. Herb Sierakowa

Borkowice w XIV wieku posługiwali się herbem szlacheckim Napiwon. Zgodnie z legendą herb ten miał nadać książę Bolesław Krzywousty rycerzowi, który przyprowadził mu żywego jelenia, złapanego fortelem. A nazwa wzięła się stąd, że książę Bolesław oprócz herbu dał rycerzowi pewną sumę pieniędzy na piwo. Właściwa nazwa prawdopodobnie brzmiała Napiwonie.

Pierwotne barwy i wizerunek herbu są nieznane. Przyjmuje się, że na złotej tarczy umieszczony był wizerunek wilka na głowie jelenia. Na wcześniejszych pieczęciach pomiędzy porożem widnieje nie wilk, lecz gotycka majuskuła M. Herb taki widoczny jest na pieczęci Macieja Borkowica pełniącego funkcję kasztelana lądzkiego około 1341 r.

Do herbu należały rodziny: Borkowicz, Gostyński, Napiwoński, Nargiałło, Nargiałowicz, Nejman, Nogialło, Radzimski, Włoszakowski.

Najstarsze zachowane pieczęcie Sierakowa pochodzą z XVI i XVII wieku. Przekazana w nich forma herbu jest starsza. Odpowiada średniowiecznej formie herbu Napiwon, którego w XIV w. używali Borkowice. Później przyjęli oni inne godło – trzy wilki.

5. Ród Borkowiców

Za protoplastę rodu Borkowiców uznaje się żyjącego w XIII wieku Wojsława. Jego synem był Borek, który służył książętom głogowskim. Brał udział w toczonych wówczas przez książęta głogowskie walkach z Łokietkiem o władzę nad Wielkopolską. Syn Borka – Przybysław, walczył dla Łokietka. Dzięki niemu zostały zdobyte kluczowe zamki nad Odrą: Zbąszyń, Kopanica, Przyprostynia. Za zasługi otrzymał urząd wojewody poznańskiego i starosty wielkopolskiego. Braćmi Przybysława byli Andrzej, kasztelan kaliski i Wosjław, sędzia poznański. Synem Przybysława był Maćko Borkowic.

6. Maćko Borkowic

6.1. Przebieg kariery

Nie znamy daty urodzin Maćka Borkowica. Wiadomo, że w 1332 roku zasłużył się przy zdobywaniu pogranicznych grodów Wielkopolski: Zbąszynia, Przyprostyni i Kopanicy na Henryku księciu żagańskim. Być może wtedy zbliżył się do późniejszego króla Kazimierza, wówczas namiestnika w Wielkopolsce.

W dokumentach Maćko Borkowic pojawił się po raz pierwszy 1334 roku jako świadek w Międzyrzeczu na sprawie wojewody poznańskiego Mikołaja z Biechowa. W tym czasie występował też jako arbiter w sporach klasztoru paradyskiego z sąsiadami. W 1338 roku otrzymał od króla Kazimierza Wielkiego Koźmin i 15 wsi. Był zaufanym współpracownikiem króla Kazimierza. Podróżował z nim do Pragi. Był świadkiem na karcie przymierza polskiego króla z Janem Luksemburskim. Poręczył ze strony polskiej pokój z Krzyżakami w Kaliszu.

Będąc starostą królewskim zarządzał potężnymi dobrami monarszymi, tworzącymi latyfundium ciągnące wzdłuż całej zachodniej granicy Wielkopolski, od Kębłowa, Kopanicy, Babimostu, Zbąszynia po Międzyrzecz

Pomiędzy 1343 a 1346 rokiem został wojewodą poznańskim, a w 1347 starostą poznańskim. Analogiczne stanowisko otrzymał w Kaliszu Przecław z Gułtów. W 1352 roku obaj starostowie zostali usunięci z urzędów, a na ich miejsce król mianował jednego starostę – Wierzbiętę z Paniowic. Stało się to jednym z powodów zawiązania konfederacji.

6.2. Konfederacja rycerska Maćka Borkowica

Być może zbyt arbitralne postępowanie nowego starosty doprowadziło do zawiązania w Poznaniu 2 września 1352 roku konfederacji panów wielkopolskich, która przeszła do historii jako konfederacja Maćka Borkowica. Razem z Przecławem z Gułtów Maćko otwierał listę sygnatariuszy aktu konfederacji. Konfederacja miała wieloaspektowe podłoże polityczno-społeczno-gospodarcze. Grunt pod nią przygotował już Władysław Łokietek, ograniczając Wielkopolanom udział w elitach władzy i przenosząc królewskie koronacje z Gniezna do Krakowa. Wielkopolanie wciąż pamiętali o swoim królu Przemyśle II, dzięki któremu to oni byli na pierwszym planie. Wszystko zmieniło się w 1314 r., kiedy to Władysław Łokietek połączył Małopolskę i Wielkopolskę. Kolejne problemy tylko wzmacniały frustrację Wielkopolan. Nominacja Wierzbięty z Paniowic na wojewodę poznańskiego i kaliskiego przelała czarę goryczy.

Historycy wskazują na kilka przyczyn zawiązania konfederacji. Według Stanisława Kutrzeby decydujące było wspomniane mianowanie starostą wielkopolskim Wierzbięty z Paniowic. Akt konfederacji został skierowany właśnie przeciw niemu, bowiem król usunął poprzedników Wierzbięty na tym stanowisku, a jednocześnie zwiększył prerogatywy jego urzędu.

Jerzy Łojko wskazywał na motyw egzekucji królewszczyzn. Głównym egzekutorem miał być właśnie Wierzbięta z Paniowic. Z aktu konfederacji można wyczytać, że była ona wyrazem dążeń Wielkopolan do ograniczenia uprawnień starostów.

Natomiast zdaniem Jerzego Wyrozumskiego powodem była instytucja prawna tzw. ciążenie, polegająca na zajęciu dóbr osoby postawionej w stan oskarżenia czy podejrzenia. Czyniono to jednak często zbyt pochopnie i dobra rycerskie mogły ulec ograbieniu lub zniszczeniu przed prawomocnym wyrokiem sądu. Konfederacji protestowali przeciwko takiemu procederowi.

Przebieg konfederacji jest słabo opisany w źródłach. Nie wiadomo nic o walkach. O finale dowiadujemy się dopiero od Jana Długosza. Wiadomo, że rycerze przysięgli sobie wzajemną pomoc oraz braterską przyjaźń, z narażeniem życia i majątku włącznie. Zobowiązali się też do interwencji zbrojnej w razie uwięzienia któregoś z konfederatów, gdyby zabiegi dyplomatyczne u króla lub starosty nie poskutkowały. Zarazem przyrzekali wierność królowi, ale dokładnie nie precyzowali, komu należy się pierwszeństwo, gdyby prośby o zwolnienie uwięzionego konfederata nie odniosły skutku. Konfederacja nie była ona skierowana przeciw królowi, a jedynie przeciwko egzekutorom – z Wierzbiętą na czele, aczkolwiek to właśnie on był wykonawcą rozkazów królewskich. Do konfederacji przystąpiło 84 rycerzy reprezentujących rody wielkopolskie.

Do 1354 roku, czyli do czasu zabójstwa Beniamina Zaremby, konfederacja miała legalny charakter. Po tym wydarzeniu zaczęto ścigać zabójców – Sędziwoja z Czarnkowa oraz Wojciecha Skórę z Kiączyna. Być może przyczyną zabójstwa był spór majątkowy o Sieraków między wojewodą kaliskim a jednym z morderców. Siostra Beniamina była żoną Wincentego z Szamotuł – ojca Sędziwoja, zatem Zaremba był wujem Czarnkowskiego. Wdowa po Beniaminie, Wisława (Wichna) była zaś córką Macieja Borkowica i dziedziczką jego fortuny.

Dowolnością jest łączenie zabójstwa Benjamina Zaremby z konfederacją. Zabójstwo to było jedynie „wypadkiem przy pracy”. Za te zajście Maćko został skazany na wygnanie. Przebywał na Śląsku, skąd wrócił w 1356 roku. W lutym 1358 roku, w Sieradzu złożył przysięgę wierności królowi. W rocie przysięgi po raz pierwszy użyte zostało sformułowanie Rzeczpospolita (łac. Respublica).

6.3. Śmierć Maćka Borkowica

Mimo przysięgi wierności Maćko został uwięziony z rozkazu Kazimierza Wielkiego w zamku w Olsztynie k. Częstochowy. Wydarzyło się to prawdopodobnie w 1359 lub 1360 roku. 9 lutego 1360 roku (wg nekrologu lubińskiego) Maćko zmarł śmiercią głodową.

Tak te wydarzenia opisał Jan Długosz:

Chociaż bowiem oficjalnym pismem opatrzonym własną pieczęcią przyrzekł królowi Kazimierzowi, że będzie mu posłuszny i zaniecha wszelkich poprzednich występków, […] wracał do czynów, których się wyrzekł i do których zobowiązał się pod przysięgą nigdy więcej nie wracać. Król Kazimierz zniecierpliwiony skargami […] każe ująć przybywającego do niego do Kalisza wspomnianego Macieja Borkowica i za jego jawne zbrodnie skazuje go […] na śmierć. Zakutego w kajdany przesyła na zamek w Olsztynie […] kazał go zgładzić przez zadręczenie okrutną śmiercią głodową.

Następnie monarcha skonfiskował Koźmin, który nadał Maćkowi przed laty. Sieraków zostawił Wichnie, wdowie i sierocie. Długosz tak tłumaczył powód uwięzienia Maćka:

Zaczął najpierw potajemnie udzielać schronienia w tej okolicy złodziejom i rabusiom, których winien był karać, potem zaś stał się ich głównym doradcą w ich kradzieżach i rabunkach. Król polski Kazimierz zwrócił mu najpierw łagodnie uwagę, potem groził karą. Nie mógł go jednak odciągnąć od jego sposobu życia i z człowieka opływającego we własne dobra wyrwać zakorzeniony zwyczaj grabienia cudzego mienia.

Historycy na ogół zgadzają się z wersją Długosza. Warto podkreślić, że uwięzienie nie było konsekwencją zaangażowania w konfederację, lecz reakcją na późniejszą działalność Macieja.

6.4. Rodzina Maćka Borkowica

Pierwsza żona Maćka pochodziła z domu Wezenborgów. Miał z nią synów Fredhelma i Henczkę oraz córkę Katarzynę. Drugą żoną Maćka była Wichna. Niejasne są losy rodziny Maćka po jego śmierci. Wiadomo, że jego synowie z pierwszego małżeństwa znaleźli się na wygnaniu na Śląsku, w dobrach matki. Maćko miał jeszcze dwóch synów z drugiego małżeństwa oraz córkę, imienniczkę matki – Wichnę. O jednym z tych synów pisał Jan Długosz, że uszedł do Brandenburgii i nękał kraj rozbojem. Drugi – Przybysław, zmarł w bardzo młodym wieku. Dziedziczką Maćka Borkowica został jego córka Wichna. Jednak po konfiskacie majątku koźmińskiego pozostał jej tylko Sieraków nad Wartą.

7. Legenda o Duchu Maćka Borkowica z zamku w Olsztynie koło Częstochowy

Z olsztyńskim zamkiem związana jest legenda o zjawie błąkającej się bezgwiezdne noce. To duch Maćka Borkowica, skazanego na śmierć głodową w lochach znajdujących się pod główną wieżą zamku. Więzień otrzymywał dziennie tylko dzban wody i wiązkę siana. Podobno wytrzymał tak 40 dni. Jego jęki i przekleństwa słychać było w całym zamku. Przywiedziony głodem do szaleństwa zaczął kąsać i pożerać własne ciało. Mówiono, że tak sroga kara podyktowana była osobistą zemstą króla za tajemne schadzki Borkowica z królową. Ale to tylko plotki.

Bibliografia

Brzeziński W., Uwagi do genealogii Borkowiców herbu Napiwo w drugiej połowie XIV wieku i początkach XV wieku, „Roczniki Historyczne”, t. LXXXIV, 2018, s. 251-257.

Gąsiorowski A., Maciej Borkowic,